Najnowsze informacje - nurkowanie, podróże, fotografia podwodna i sporty wodne

Galeon pełen skarbów – cenne artefakty zostaną wydobyte z wraku San José

fot.: Kolumbijska marynarka wojenna
1 298

Wrak San José, często określany mianem „Świętego Graala wraków statków”, przechodzi przez kolejny fascynujący rozdział swojej długiej historii. Zatopiony w 1708 roku w wyniku starcia z brytyjską flotą, galeon spoczął na dnie wraz z ogromną fortuną.

 

Jego historia to opowieść o bogactwie, wojnie i niezmierzonych głębinach oceanu, które przez wieki skrywały jeden z największych skarbów w dziejach żeglugi, bowiem wartość, którą niosła ta pływająca forteca, szacowana jest na astronomiczną sumę ponad 20 miliardów dolarów. 

„San Jose”, okazały trójmasztowiec uzbrojony w 62 działa, był dumą hiszpańskiej floty. Jego misja była jasna – przetransportować 200 ton złota, srebra i szmaragdów z Ameryk do Hiszpanii, finansując tym samym wojnę o sukcesję hiszpańską, w której Hiszpania zmagała się z Wielką Brytanią. 

Dramatyczna konfrontacja z brytyjską eskadrą pod dowództwem komandora Charlesa Wagera, niedaleko Kartageny zadecydowała o losie cennego ładunku. Dowodzący flotą Brytyjczyków Wager miał ambitny plan – przechwycić statek bez rozlewu krwi i przejąć kontrolę nad jego bogactwami. Jednak los miał inne plany. W wyniku eksplozji prochowni „San Jose” zatonął, zabierając ze sobą na dno zarówno skarby, jak i życie większości załogi. Brytyjczycy, którzy zamierzali przechwycić ładunek, zostali pozbawieni szansy na zdobycz, a Hiszpania – środków na kontynuowanie wojennych wysiłków.

Konsekwencje odkrycia

Spoczywający głęboko na dnie oceanu galeon „San Jose” jest nie tylko symbolem utraconego bogactwa, ale i przedmiotem międzynarodowych sporów prawnych i dyplomatycznych. Kto jest prawowitym właścicielem skarbów? Czy należą one do Kolumbii, na której wodach statek spoczywa, czy może do Hiszpanii, której niegdyś służył? A może do potomków tych, którzy stracili życie w jego trzewiach?

 

Po wiekach poszukiwań, w końcu w 2015 roku, międzynarodowy zespół ekspertów wraz z kolumbijską marynarką wojenną i narodowym instytutem archeologii, odnalazł wrak u wybrzeży Baru, niedaleko wysp Rosario. Pomimo oszałamiającej głębokości prawie 1000 metrów, to odkrycie na nowo rozpaliło wyobraźnię świata, przypominając o skarbie.

  W kwietniu wyruszy ekspedycja mająca na celu odzyskanie znajdujących się na wraku kosztowności. Pomimo tajemnicy wokół lokalizacji, statek naukowy ACR Bolivar zakotwiczony w Kartagenie wskazuje na bliskie rozpoczęcie operacji. Kosztowna ekspedycja, szacowana na ponad 4,5 miliona dolarów, może przynieść nieobliczalne korzyści, zarówno materialne, jak i naukowe.

 Rząd Kolumbii, pod wodzą prezydenta Petro, uznał odzyskanie skarbów za priorytet. Minister kultury Juan David Correa zapowiedział, że kwietniowa ekspedycja rozpocznie prace z zewnętrznej części galeonu, aby „odzyskiwać” artefakty i zrozumieć ich wartość historyczną i finansową, ale wydobycie cennych zabytków z San José to nie tylko kwestia techniczna. To również zagadnienie etyczne i prawne. Kolumbia, jako kraj, na którego wodach statek został znaleziony, podkreśla, że wrak stanowi część jej podwodnego dziedzictwa kulturowego. To stanowisko jest zgodne z konwencjami UNESCO, które mają na celu ochronę dziedzictwa kulturowego pod wodą. Biorąc pod uwagę ogromną wartość wraku, oczywiste jest, że inne kraje i prywatne podmioty mogą mieć własne interesy w tej sprawie.

Bitwa Prawna na Powierzchni

Ogłoszenie odkrycia lokalizacji wraku w 2015 roku przez kolumbijską marynarkę wojenną wywołało międzynarodową batalię o prawa do znajdującego się na nim skarbu. Amerykańska firma Glocca Morra, znana obecnie jako Sea Search Armada, twierdziła, że to oni wskazali położenie galeonu w 1981 roku i domagali się połowy skarbu. Jednak kolumbijski prezydent Juan Manuel Santos zaprzeczył, wskazując na inne miejsce odkrycia przez marynarkę.

 

Roszczenia Hiszpanii i Narodu Qhara Qhara

Hiszpania, jako kraj bandery statku, również zgłaszała pretensje do skarbu, podobnie jak rdzenne społeczności Boliwii. Qhara Qhara, wydobywający niegdyś złoto dla imperium, domagają się sprawiedliwości historycznej i duchowej – spokoju dla dusz przodków, poprzez pozyskanie części znajdujących się na wraku kosztowności.

fot.: Kolumbijska marynarka wojenna

Ładunek Galeonu San Jose

Artefakty na wraku „San José” to przede wszystkim skarby: monety złote i srebrne, biżuteria, kruszce oraz przedmioty codziennego użytku załogi i pasażerów galeonu. Znajdziemy pośród nich:

Monety: Duże ilości złotych i srebrnych monet, które pochodzą z różnych krajów Ameryki Południowej będących wówczas koloniami hiszpańskimi. Monety te były bite w mennicach w Peru i Boliwii i miały trafić do Hiszpanii jako część skarbu królewskiego.
Kruszce: Złote i srebrne sztabki, które również miały zostać przetransportowane do Europy.
Biżuteria: Ozdoby wykonane z drogocennych metali i kamieni, które mogły należeć do pasażerów lub były częścią transportowanego skarbu.

Artefakty kulturowe: Ceramika, naczynia, narzędzia i inne przedmioty codziennego użytku, które mogą dostarczyć informacji na temat życia na pokładzie galeonu oraz kultury tamtego okresu.

Działa i amunicja: Broń i amunicja, które były wykorzystywane w obronie galeonu przed atakami piratów lub w czasie bitew.

Elementy konstrukcyjne: Części statku, takie jak drewniane belki, okucia, które mogą dostarczyć informacji na temat technik budowy statków w tamtym okresie.
·        


Historia „San Jose” to przypomnienie, że ocean kryje w sobie nie tylko piękno tajemnic, ale i świadectwa ludzkich dramatów, ambicji i konfliktów, które kształtowały nasz świat. Odkrycie wraku galeonu jest nie tylko archeologicznym znaleziskiem, ale i przestrogą, że historia często ma więcej niż jedno dno, tak jak i morza, które od wieków strzegą swoich sekretów.