Najnowsze informacje - nurkowanie, podróże, fotografia podwodna i sporty wodne

Nurkujące roboty odkrywają wcześniej niedostępne dane z Oceanu Południowego na temat dwutlenku węgla

863

Region Oceanu Południowego odgrywa wyjątkową rolę w globalnym klimacie.

Jest to jedno z niewielu miejsc na ziemi, w których woda, która spędziła stulecia w głębokim oceanie, przemieszcza się aż do powierzchni, aby ponownie połączyć się z prądami powierzchniowymi i z atmosferą.

 

Atomy węgla poruszają się między skałami, rzekami, roślinami, oceanami i innymi źródłami w cyklu życia w skali planety.

Poznanie tempa tych różnych transferów pomaga przewidzieć długoterminowe poziomy dwutlenku węgla. Uzyskanie danych z tego regionu jest jednak niezwykle trudne.

 

Ocean południowy mapaOcean Południowy jest jednym z najbardziej turbulentnych zbiorników wodnych na świecie, co sprawia, że ​​uzyskiwanie danych jest niezwykle trudne. Burze na Antarktydzie są jednymi z najsilniejszych na świecie. Zimą prąd okołobiegunowy i wiatry nie mają żadnej bariery, która mogłaby rozerwać kontynent. 

 

Jednak dane z Oceanu Południowego są niezbędne do zbudowania wszechstronnego globalnego obrazu tego, w jaki sposób atmosferyczny dwutlenek węgla oddziałuje na polarne oceany.

 

„Wody antarktyczne do tej pory były regionem ubogim w dane dla tego rodzaju pomiarów” – powiedział Peter Milne, menedżer programu OPP ds. Oceanów i nauk o atmosferze. „SOCCOM, wykorzystujący technologie, które wcześniej były niedostępne dla badaczy, już udowadnia swoją wartość, zbierając informacje, które w przeciwnym razie pozostałyby w dużej mierze nieosiągalne.”

 

 

Według najnowszych badań otwarta woda znajdująca się najbliżej lodu morskiego otaczającego Antarktydę uwalnia znacznie więcej dwutlenku węgla w zimie, niż wcześniej sądzono. Naukowcy prowadzący badania wykorzystali dane zgromadzone przez kilka zim przez szereg robotycznych pływaków nurkujących i dryfujących w Oceanie Południowym wokół południowego kontynentu.

 

Wcześniejsze pomiary zimowe z tego regionu pochodziły głównie ze statków podróżujących między Ameryką Południową a Antarktyczną, by zaopatrywać stacje polarne. Te dane były jednak bardzo nieliczne.

 

„Po czterech latach programu SOCCOM ogromna większość informacji o chemii Oceanu Południowego pochodzi z tych pływaków” – powiedział Gray. „Mamy więcej pomiarów z ostatnich kilku lat niż wszystkie poprzednie dekady.”

 

 

Pływaki umożliwiły zbieranie danych podczas szczytu zimy na półkuli południowej z miejsca, które pozostaje słabo zbadane, pomimo swojej roli w regulowaniu globalnego klimatu.

 

„Wyniki te były bardzo dużym zaskoczeniem, ponieważ poprzednie badania wykazywały, że Ocean Południowy absorbuje dużo dwutlenku węgla”, powiedziała główna autorka Alison Gray, adiunkt oceanografii na Uniwersytecie  Waszyngtona.
„Jeśli to nieprawda, jak sugerują obecne dane, oznacza to, że musimy przemyśleć rolę Oceanu Południowego w cyklu węglowym i w klimacie.”

 

 

Pływające instrumenty, które zbierają nowe obserwacje, dryfują wraz z prądami i kontrolują ich pływalność w celu zbierania obserwacji na różnych głębokościach. Instrumenty nurkują w dół do 1 kilometra i pływają z prądami przez dziewięć dni.

Następnie spadają jeszcze niżej, do 2 kilometrów, a następnie wypływają na powierzchnię, mierząc właściwości wody.
Po wynurzeniu przesyłają swoje obserwacje z powrotem na ląd przez satelitę.

 

 

Nie jest zaskakujące, że woda w tym regionie odgazowuje, ponieważ głębokie wody są wyjątkowo bogate w dwutlenek węgla” – powiedział Gray. „Ale nie doceniliśmy wielkości odgazowywania, ponieważ mieliśmy tak mało danych z miesięcy zimowych, co oznacza, że ​​Ocean Południowy nie absorbuje tak dużo węgla, jak myśleliśmy.”

 

„Odkrywamy, że Ocean Południowy jest obecnie prawie neutralny w odniesieniu do usuwania dwutlenku węgla z atmosfery,
w przeciwieństwie do wcześniejszych badań.” powiedział Sarmiento. „Te wyniki można pogodzić, jeśli istnieje odpowiedni niedostrzegalny wychwyt węgla, który czeka na odkrycie w innym miejscu w oceanie”.

 

Badania są częścią obserwacji i modelowania dwutlenku węgla klimatu Oceanu Południowego (SOCCOM), sześcioletniego programu o wartości 21 milionów dolarów, finansowanego przez National Science Foundation (NSF) za pośrednictwem Biura Programów Polarnych (OPP) i opartego na Uniwersytecie Princeton.

NOAA i NASA zapewniają dodatkowe wsparcie dla SOCCOM, a OPP NSF koordynuje wszystkie amerykańskie badania na południowym kontynencie za pośrednictwem amerykańskiego Programu Antarktycznego.

 

źródło: NSF

zostaw komentarz