Drewno wydobyte z wraku statku, który zatoną w 1661 roku stało się inspiracją do stworzenia z niego instrumentów.
Zdaniem Grega Fleminga, gitary wykonane z takiego drewna, mają fascynujące i niepowtarzalne brzmienie, niedające się porównać z innymi.
Wrak, z którego drewna powstają instrumenty, został znaleziony w Renews Harbour na południowo-wschodnim wybrzeżu Nowej Finlandii. Wydobyte w 1994 roku elementy, składowane były na polu przez 25 lat.
Wysycone wodą morską drewniane kawałki, używane do produkcji gitar poddawane są suszeniu i zabzpieczeniu, tak aby drewno nie straciło swoich właściwości. Fleming stworzył już dwie gitary z serii Tidebreaker i pracuje nad trzecią. Jeżeli ilość materiału na to pozwoli, to może uda mu się stworzyć ich 10.
„To naprawdę niezwykłe, kiedy patrzę, na drewno ja wyglądało na polu, i na gotowy instrument” – powiedział muzyk dla CBC Radio – „Za każdym razem dostaję trochę dreszczy, kiedy zdaję sobie sprawę, że gram na wraku statku, który był pod wodą przez 300 lat”.
źródło: Facebook